TRENING W CZASIE NIEPOGODY – CZY ABY NA PEWNO TO PROBLEM SAMYCH RODZICÓW?
Zastanawialiście się kiedyś skąd bierze się problem niskiej frekwencji na treningach, gdy na zewnątrz robi się chłodniej bądź pada deszcz? Ile razy w tym okresie słyszeliście, że jest „za zimno na trening”, czy że „dzieciak się rozchoruje”. W większości przypadków mówią to Ci rodzice, którzy 3/4 swojego dzieciństwa spędzili na podwórku niezależnie od pogody.
W większości przypadków mówią to Ci rodzice, którzy 3/4 swojego dzieciństwa spędzili na podwórku niezależnie od pogody. I wcale nie mieli ogrzewanych szatni do przebrania, boisk ze sztuczną trawą, dzięki którym nie trenujemy w błocie podczas deszczu, czy wreszcie odzieży termicznej, która w przeciwieństwie do bawełny zapewnia komfort podczas wysiłku.
Zresztą ci sami rodzice niezależnie od pogody wychodzą z niemowlakami na spacer, żeby dziecko się uodparniało. Dlaczego, więc nie ma kontynuacji tego procesu u większych dzieci??
Oczywiście trenerzy wiedzą doskonale jak dobry wpływ na rozwój dziecka ma codzienna aktywność fizyczna na świeżym powietrzu. Trenerzy wiedzą też, że na dużym boisku są w stanie przeprowadzić bardziej efektywne zajęcia.
Dlaczego więc, to właśnie trenerzy ulegają presji ze strony rodziców i rezygnują z zajęć w okresie jesienno – zimowym na zewnątrz pomimo dostępu do dobrze przygotowanych i odśnieżanych boisk oraz do ogrzewanych szatni, w których młodzi zawodnicy mogą się wykąpać i przebrać? Co jest ważniejsze? Efektywna praca trenera wg własnych przekonań ukierunkowana na dobro i rozwój młodego zawodnika czy „zadowolenie” rodziców, którzy często grożą zabraniem dzieci do innych klubów? Nie ma dzieci, nie ma składek, nie ma biznesu…
A przecież zależy nam na wychowaniu zawodników, którzy w przyszłości będą grać na najwyższym poziomie. Takich którzy będą walczyć o każdą piłkę do ostatnich sekund w meczu pokazując swój charakter.
CZY UDA SIĘ TAKICH ZAWODNIKÓW WYCHOWAĆ W CIEPLARNIANYCH WARUNKACH?
Poniżej kilka faktów odnośnie aktywności na świeżym powietrzu zaczerpniętych z różnych źródeł.
- Światło słoneczne, zmiany temperatur i świeże powietrze przyczyniają się do wzmocnienia zdrowia naszego organizmu. I tu pada pierwszy mit rodziców, że w czasie niepogody dziecko się rozchoruje trenując na zewnątrz.
- Trening na świeżym powietrzu bardzo wzmacnia odporność organizmu, który jest silniejszy w walce z różnymi infekcjami, zwłaszcza tymi jesienno-zimowymi.
- Nie należy się także bać chłodniejszych temperatur. Hartowanie powoduje wzrost przemiany materii, pomaga zwalczyć zmęczenie oraz poprawia ukrwienie skóry.
- Aktywność na świeżym powietrzu wymusza na nas zwiększenie koncentracji oraz mobilizacji – dzięki tym czynnikom dzieci stają się bardziej wytrwali jako sportowcy.
- Badania niemieckich naukowców wykazały, że powietrze w pomieszczeniach zamkniętych jest aż o 60% bardziej zanieczyszczone niż na zewnątrz (jeśli nie ma smogu). Wpływa na to głównie brak wilgotności, kurz, klimatyzacja i mniejsza cyrkulacja powietrza.
- Badania wykazały również, że trening na świeżym powietrzu wpływa znacznie bardziej korzystnie na zmniejszanie negatywnych odczuć jak gniew, depresja, stres, czy ogólne zagubienie w porównaniu do treningu wewnątrz pomieszczeń.
- Dzieci przebywające regularnie na świeżym powietrzu są zdrowsze, odporniejsze, lepiej śpią.
WSKAZÓWKI DLA TRENERÓW
- Zwróć uwagę na odpowiedni ubiór zawodników.
- Omów część ćwiczeń w szatni przed treningiem.
- Zadbaj o odpowiednią rozgrzewkę
- Zaplanuj krótsza, ale intensywniejsze zajęcia
- Skróć przerwy między ćwiczeniami
- Zadbaj o krótki prysznic, wysuszenie się zawodników i ciepły ubiór po treningu.
- Zapewnij rodzicom ciepłą herbatę ;)
WSKAZÓWKI DLA RODZICÓW
- Zwróć uwagę na ubiór dziecka dostosowany do pogody.
- Zainwestuj w odzież termoaktywną, unikaj bawełny.
- Pamiętaj, aby dziecko po treningu przebrało się w suchą, ciepłą odzież.
- Zainwestuj w termos, przygotuj ciepłą herbatę zarówno dla siebie jak i dziecka
- Ubierz się cieplej, kiedy wybierasz się na trening. Najczęściej zimniej jest rodzicom na trybunach niż zawodnikom ;)
Mariusz Paszkowski - współzałożyciel Laboratorium Futbolu